Pstre Kropki

bo warto czasem niejedną kropkę postawić ;)

Czerwona herbata - dobre to?

By 22:56

Właśnie popijam sobie małą filiżankę czerwonej herbaty. Warto wiedzieć, jakie ma właściwości ten rodzaj herbaty i co powoduje w naszym organizmie. Szczególnie polecam je osobom, które mają nadmiar wody w organizmie, a ich ciało jest opuchnięte. To napój moczopędny, dobrze wpływa na nerki i wątrobę, poprawia krążenie krwi, a także - podobno - nastrój. Również dla kogoś mającego problemy z pamięcią i koncentracją będzie to napar zbawienny, ponieważ wpływa pozytywnie na te obszary naszej codzienności. A co najważniejsze - likwiduje ryzyko pojawienia się złego cholesterolu! Same pozytywne rzeczy... No właśnie. Pora więc na te niekoniecznie pozytywne.


A tym negatywem jest... smak. Niestety, zdrowe rzeczy nie zawsze są smaczne. Moim zdaniem, nie jest to smaczna herbata. Smakuje trochę ziemią, jest gorzkawa, ale nie na tyle, by ją odłożyć na bok. Jeśli odpowiednio krótko (3-4 minuty) będziemy ją zaparzać, mamy szansę otrzymać dość przyjemny napar o neutralnym smaku.

Zamiast kolejnej słodkiej kawy z mlekiem czy tłustą śmietanką, proponuję 2-3 razy dziennie wypić sobie czerwoną herbatę. Nie tylko poprawi Wasze zdrowie i samopoczucie, ale również istnieje prawdopodobnieństwo zrzucenia paru zbędnych kilogramów. 

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Kiedyś piłam zieloną herbatę ;) ale ogólnie nie lubię herbat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielona herbata też dobra, bardziej mi smakuje od czerwonej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super, że napisałaś! :) ja uwielbiam białą i zieloną, a czerwonej jeszcze nie próbowałam ;)

    positivelittlethink.blogspot.com [klik]

    oddech-piora.blogspot.com [klik]

    OdpowiedzUsuń
  4. Moją ulubioną herbatą jest właśnie czerwona herbata - cena liściastych mieszanek jest bardzo niska, na zakup herbaty Pu-erh może więc pozwolić dziś sobie praktycznie każdy. Polecam zwłaszcza liściaste herbaty z dodatkiem suszonych owoców. Takie aromatyczne mieszanki oddziałują nie tylko na zmysł smaku, ale i na nasze powonienie.

    OdpowiedzUsuń